wtorek, 11 stycznia 2011

2011

Czytam przedostatnią notkę i tak sobie myślę, że hmmm... nowy rok nam się zaczął:D
Co u nas?
Nadal na emigracji. W tym roku dotkliwie odczuwamy zimę, gdyż nieoczekiwanie po 30 latach spadł śnieg...
Pierwszy raz od wyjazdu spędziliśmy Boże Narodzenie w Polsce:)
Córa rośnie jak na drożdżach. Czas płynie szybko-jesteśmy razem już prawie 7,5 miesiąca!
Od października znów krzyżykuję. Moje poczytania można pooglądać tutaj.

No i może zacznę bywać tu częściej...