Muszę przyznać, że mnie wciągnęło. O postcrossingu pierwszy raz przeczytałam tutaj dwa miesiące temu. I od razu wiedziałam, że to coś dla mnie. Zawsze lubiłam wysyłać (i dostawać) kartki i listy tradycyjną pocztą (co rozwój techniki, zwłaszcza Internetu, trochę przystopował). Tak więc namiętnie kupuję kartki, wysyłam je w świat (najczęściej do USA, Niemiec i Finlandii) oraz kolekcjonuję te ze świata:)
Więcej (głównie zdjęcia) można znaleźć o tu. Zapraszam!
PS. Jutro o tej porze będę już w Polsce!
Ciekawy ten postcrossing :)
OdpowiedzUsuńi ja chyba się też w to zabawię Haniu! :)
OdpowiedzUsuńdzięki.