Dziękuję za komentarze pod poprzednią notką-to miło wiedzieć, że jednak jest ktoś kto chce mnie czytać:)
Co do "starych panien", to absolutnie nie chciałam nikogo urazić... przepraszam, jeśli tak to zabrzmiało...
ależ ja się nie gniewam ;)
mam kochana że wracasz do blogowania bo stęskniłam się za Tobą i Twoimi notkami :) Pozdrowionka :)Cobyeta kiedyś zblazowana :)
I ja się nie gniewam. Będę tu zaglądać :)
ależ ja się nie gniewam ;)
OdpowiedzUsuńmam kochana że wracasz do blogowania bo stęskniłam się za Tobą i Twoimi notkami :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńCobyeta kiedyś zblazowana :)
I ja się nie gniewam. Będę tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuń